NOWY JORK, 14 LUTEGO 2016
przez LEE CARTER
W dzisiejszych czasach, w dobie Instagrama, J.Crew nie tyle rozpala masowy populizm, co raczej dba o własny styl, wybiera tradycyjne przedmioty zapewniające wygodę i podkręca je tak, aby były nasycone poczuciem charakteru, osobowości i indywidualności. Jakież więc nieoczekiwane było to, że projektant męski Frank Muytjens niedawno odkrył skarb starych końskich koców, których wyblakłe pasterskie kolory emanują skromną rustykalną jakością, której szukał. Wzmocniona faktura z subtelnym garbem — wiedział, że znalazł swój nastrój na jesień.
„Jest w nich bogactwo” – powiedział Muytjens, wskazując na stonowane paski i pledy na dzisiejszej prezentacji małych mężczyzn (pokazane obok kobiet). „Ale jednocześnie są spokojne i nonszalanckie” – dodał. „To właśnie chciałem przekazać”. Sztruksowe spodnie były podwójnie plisowane, dla pewnej nieprzyjemności; sweter z owczej wełny był luźno zawiązany; płaszcz wielbłąda został lekko przycięty; i lamówka od piżamy pojawiła się w całym tekście, zmieszana z barankiem i dżinsem. Sweter w argyle zrobił krój, ponieważ po prostu nie można ich już znaleźć, powiedział Muytjens. Ale jego ulubionym kawałkiem był bardzo długi płaszcz wierzchni z raglanowymi rękawami w jodełkę, noszony z plastycznym „kruszącym” kapeluszem z tweedu i, jak powiedział, „zajebiście niesamowitym” patchworkowym jedwabnym szalikiem od smokingu, co też się zdarzyło być noszonym, tak po prostu związanym. Jeśli Muytjens zamierza mówić o kuratorstwie stylu, to też to zrobi.