Modelki w Berluti wylegiwały się dziś wieczorem na brukowanym dziedzińcu Musée Picasso, chłonąc ostatnie promienie upału w bokserkach, skarpetkach i butach, jedynym stroju dostosowanym do paryskiej pogody. „Co należy ubrać na pierwszą randkę?” – pytało dzisiejsze wydanie Berluti News. Jak byliście, chłopcy!
Jako rozszerzenie uniwersum Berlutiego, serial po raz kolejny ugruntował lekkość i żartobliwy charakter, który dyrektor kreatywny Alessandro Sartori i dyrektor generalny Antoine Arnault starali się nadawać od samego początku. Sztuczka polega na tym, że jakiekolwiek techniczne sztuczki, które mają miejsce za twórczymi scenami, nigdy nie pokazują się na powierzchni. Przynajmniej nie przed wsunięciem się w tę idealną marynarkę. Każdy przedmiot wychodzi bez wysiłku, a proces za nim jest znakomity. W tej rozrzedzonej, najwyższej warstwie męskiej odzieży, jeśli Hermès jest starszym bratem, to Berluti jest bez wątpienia młodszym, zabawniejszym leniwcem. Z jakiego innego powodu pierwsza siódemka wygląda jak telegraficzna bajronowska szajka?
Konkurując w tej najwyższej lidze, nie ma wątpliwości, że powstała w ten sposób kolekcja wygląda wyjątkowo przystępnie. Nie chodzi tu tyle o klientów szytych na miarę – dla których Berluti walczy o uwagę przeciwko domom pracującym tylko na miarę – ile o tych, którzy mają kieszenie na tyle głębokie, by z zamiarem przekroczyć próg sklepu, uzbrojonych w uznanie dla kunszt, ale nie ma czasu do stracenia. Sam pomysł wydaje się niedorzeczny. W końcu kto wydałby taką ilość gotówki na ubrania gotowe do noszenia? Ale faktem jest, że istnieje zapotrzebowanie na wykwintny sweter z sprytnie złożonym kołnierzykiem w podwójne V, kardigan w kolorze jabłka w kolorze zielonym lub skórzany, cienki jak papier pop-over. Czy to oznacza, że kurtka o użytkowym wyglądzie będzie traktowana lepiej niż zwykła parka? Wyobraź sobie przez chwilę zawieszonego niedowierzania, że wisi przed tobą. Oczywiście, że tak się nie stanie i nie jest też skazane na to.
Twierdząc, że nie tak pełne czci podejście do luksusu, Sartori wprowadza ewolucję na pole, które porusza się z prędkością melasy na Antarktydzie. Business casual ma elegancką kurtkę i zbyt fajne jak na szkołę slipy. Kody się zmieniają, podobnie jak klientela. Z pojemnymi torbami do przenoszenia lub teczkami z wieloma przegródkami modele wyglądały na gotowe do podróży. Berluti też, co za tym idzie. Ale w sezonie obfitującym w odważne stwierdzenia, Berluti szeptał pomimo swojego spokojnego, młodszego, bardziej aktywnego wizerunku w letniej palecie jasnych barw.
48.8566142.3522219