Dzisiejsza enfant-terrible współpracowała z artystką Aleksandrą Mir, aby ręcznie rysować nagłówki „fałszywych wiadomości” na szerokiej gamie ubrań.
Nadruki w gazetach i nagłówki jako motyw projektowy pojawiły się już na wybiegu, w szczególności dzięki Jean Paulowi Gaultierowi, który zamienił je w podpis. Ale w ciągu tygodnia, w którym autorzy nagłówków The New York Post mieli kilka szczególnie dobrych zingerów – wśród nich „Bezos ujawnia Peckera” i „Ciężkie czasy dla Peckera” – szczególnie na czasie było, aby Jeremy Scott przedstawił swój własny pomysł na era fałszywych wiadomości Trumpiana.
Dzisiejszy enfant-terrible współpracował ze współczesną artystką Aleksandrą Mir (czytał o niej na „ArtForum”, a nie na Instagramie, więc tam), aby ręcznie rysować nagłówki z „Post” i „New York Daily News” na rozbudowanej gamie ubrań, które nie tylko zawierał jego streetwear chleb z masłem (dżinsy, kurtki motocyklowe, pufy i tym podobne), ale także sukienki imprezowe z lat pięćdziesiątych i warstwowe szyfonowe suknie z wykończeniem z piór marabuta.
„To jest mój komentarz na temat tego, gdzie jesteśmy jako kultura” – powiedział Scott za kulisami. „My jako ludzie mamy obsesję na punkcie lubieżnych nagłówków i clickbaitów. Wziąłem te wszystkie… śmieci… i próbowałem zrobić coś pięknego – wyjaśnił. Nie chodzi o same media (od lat kolekcjonuje swoje ulubione okładki postów), ale o apetyt masowej publiczności na destrukcję: „To, jak szybko może podróżować, zmieniać ludzką rzeczywistość i wkurzać ich, zamiast mieć zrozumienie i współczucie”.
Co sprawiło, że ta czarno-biała kolekcja brzmiała „Ekstra! Dodatkowy!" jak również artystyczne pismo odręczne Mir na słowach takich jak „Skandal”, „Chaos” i „Tragedia” (z pewnością przypomina Stephena Sprouse'a), w połączeniu z ręcznie robionymi technikami Scotta. Sylf sukienki z kryształowej siatki Swarovskiego został zaczerniony farbą, aby pokazać grafikę; frak z cekinami był nadrukowany sitodrukiem jak punkowy T-shirt; Denim w gazetach był postrzępiony w postrzępione frędzle, a przezroczyste plastikowe okopy były kolażowane z łatami tak agresywnie, jak słowa, które z nich wykrzykiwały. Praca sprawiła, że kolekcja była czymś więcej niż tylko tanim dreszczykiem emocji.
Scott niedawno otworzył retrospektywę swojej twórczości, „Viva Avant Garde” w Muzeum Współczesnym w Dallas, pokaz, który jest zdeterminowany wprowadzić do swojego rodzinnego Los Angeles. „Moim marzeniem byłoby, gdyby LACMA zrobiła to w Pawilonie Japońskim” – powiedział o przestrzeni zaprojektowanej przez Bruce'a Goffa, która jest obecnie odnawiana. „Byłoby tak pięknie zrobione w tej rundzie”.
Bogowie muzealni, jest gorąca wskazówka.