LONDYN, 8 STYCZNIA 2016
autorstwa LUKE'A LEITCHA
Powrót do Hogwartu! Pierwszy pokaz w miesiącu mody męskiej dotyczył nadrabiania zaległości – Co się dzieje z twoimi włosami? Czy moja twarz wygląda podejrzanie nieruchomo? Który to brat Jonasa? — i węszy pierwszy ślad w nadchodzącym sezonie.
Gordon Richardson i jego zespół Topman Design dostarczyli kolekcję z klimatem deskorolkarza Oscara Wilde'a. Za kulisami kolejne kategoryzacje były gęste i szybkie, od grunge przez analog, przez athleisure, przez kobiecy do nieustraszonego: Richardson delikatnie omijał je wszystkie. „Na razie powinien być odpowiedni nastrój, ale nie wiem, jakie to właściwe słowo”.
Z pewnością post Alessandro Michele. Topman i jego siostra są niezwykle wrażliwi na najlżejszy podmuch estetycznego konsensusu; tutaj kwiaty, obszerne obszycia koszul używane jako spódnice pod marynarki, wąskie kamizelki lub szaty, a także anonimizujące obszerne koce/płaszcze prochowe oraz bujna niekonwencjonalna paleta kolorów zostały dotknięte przez huragan nu-Gucci z 2015 roku. Istniała godna podziwu głębia nakładania warstw pentimento w technikach dekoracyjnego wytwarzania: welur Dévoré był podwójnie drukowany i znakowany znakiem wodnym.
Kurtki miały twarde, zarysowane ramiona, ale poniżej były pozbawione struktury. Opadały daleko w dół ciała, aby uzupełnić luźne, delikatnie żłobkowane spodnie, niezmiennie na zamszowych tenisówkach z haftowanymi kwiatowymi detalami. Sylwetka ponownie wciągnęła się w powietrze przez motocyklistę z wysokim stanem o matowym wykończeniu i nylonową bluzę z kołnierzem z owczej skóry i kieszeniami. Rozkloszowany garnitur z kurkumy w pogniecionym aksamicie wydawałby się trudną sprzedażą 18 miesięcy temu – zwłaszcza dla tak młodej marki jak ta – ale dziś sugestia wydawała się rozsądna. Bardziej pożądane przez banki były upiększony wygląd spranego denimu, odrobinę za duży, i te rozmyte, ciepłe płaszcze.