Katie Eary jesień/zima 2016 Londyn

Anonim

Katie Eary FW 2016 Londyn (1)

Katie Eary FW 2016 Londyn (2)

Katie Eary FW 2016 Londyn (3)

Katie Eary FW 2016 Londyn (4)

Katie Eary FW 2016 Londyn (5)

Katie Eary FW 2016 Londyn (6)

Katie Eary FW 2016 Londyn (7)

Katie Eary FW 2016 Londyn (8)

Katie Eary FW 2016 Londyn (9)

Katie Eary FW 2016 Londyn (10)

Katie Eary FW 2016 Londyn (11)

Katie Eary FW 2016 Londyn (12)

Katie Eary FW 2016 Londyn (13)

Katie Eary FW 2016 Londyn (14)

Katie Eary FW 2016 Londyn (15)

Katie Eary FW 2016 Londyn (16)

Katie Eary FW 2016 Londyn (17)

Katie Eary FW 2016 Londyn (18)

Katie Eary FW 2016 Londyn (19)

Katie Eary FW 2016 Londyn

LONDYN, 11 STYCZNIA 2016

autor: ALEXANDER FURY

Jak dziwne, że odejście Davida Bowiego nadeszło, ponieważ jego duch estetyki już nawiedza męskie wybiegi jesienią 2016 roku. Na przykład przedstawienie Katie Eary nosiło jego niewątpliwe imprimatur — dżiggy, graficzny wzór Ziggy; płynący jedwab; i to nowo ukute modne pojęcie płynności płci, które do tej pory było związane z prostym pojęciem mężczyzny noszącego kobiecą bluzkę. Co samo w sobie jest ładne Bowie.

Eary zauważyła, że ​​zainspirował ją film dokumentalny Aleca Lindsella, The Sacred Triangle, badający twórczą wymianę między Bowiem, Lou Reedem i Iggym Popem. Rzeczywiście, jednym z powodów, dla których Bowie nazwał swojego frontmana Spiders From Mars „Ziggy”, było to, że brzmiał trochę jak Iggy.

Przepływ i zamiana odniesień, gatunków, a nawet ubrań, było wielkim pomysłem Eary'ego na Fall. Dorzuciła też do tego kilka modelek, chociaż z drażniącymi się ulami, eyelinerem dolly bird i mułami wydętymi marabutem ich płeć nie była zbyt płynna. Ani ich chwiejny chód. Niezależnie od androgynii stroju Ziggy'ego czy Iggy'ego, jestem prawie pewien, że żaden z nich nie odważyłby się założyć tych mułów z prostych względów zdrowotnych i bezpieczeństwa, a nie z czegoś bardziej ideologicznego.

Czy założyliby resztę? Możliwie. Eary odrobiła pracę domową — a przynajmniej obejrzała kilkadziesiąt filmów na YouTube, żeby przyjrzeć się powierzchownemu stylowi trio gwiazd. Dżinsy były wykończone metaliczną skórą, która błyszczała jak ściany fabryki Warhola; jedwab wydęty w kaftany z nadrukiem karpia koi, być może nawiązując do Mr. Fisha, londyńskiego projektanta, którego osobliwe ubrania nosili tacy jak Mick Jagger i rzeczywiście Bowie. Mieli też w sobie coś z Ossiego Clarka i Celii Birtwell – wielki komplement. Może za duży, ale nadal należy się kredyt.

Mniej udane były sportowe topy retro z wysokimi suwakami z aksamitu panne – materiału o wątpliwej praktyczności na zimę i jeszcze bardziej wątpliwym smaku, który pojawiał się w każdym miejscu na męskich pokazach w Londynie. Tutaj wyglądało to tak, jakby Eary wyciął kilka strojów w stylu Von Trapp ze starych zasłon. Nie jestem pewien, czy Bowie kiedykolwiek by to nosił.

Czytaj więcej