Jennifer Weil
Walter Van Beirendonck zagadkowo zatytułował swoją wiosenną kolekcję „Owls Whisper”, co w połączeniu z melodią pokazową „The Pure and the Damned” dawało wrażenie, że projektant tęskni za mniej skażonymi czasami w Garage Lubeck w Paryżu.
Wydawało się to powszechne również w sylwetkach jego kolekcji, które ogólnie były prostsze i bardziej opływowe niż w ostatnich sezonach. Nie oznacza to, że były pozbawione charakterystycznych zwrotów akcji Van Beirendoncka, takich jak sportowe legginsy w mnóstwie wzorów wyskakujących spod dopasowanych szortów i melanż nieoczekiwanych materiałów lub zdekonstruowanych elementów, ale nawet te miały mniej zwisających kawałków.
Zręczna krawiecka ręka projektanta była widoczna w całej kolekcji, od dobrze wykonanych, kreskówkowych płaszczy przeciwdeszczowych w kolorze zielonym lub pomarańczowym z obszernymi rękawami i luźnymi metalowymi spodniami po asortyment bardziej dopasowanych elementów, takich jak spodnie w kratkę i blezery.
Wśród najbardziej rzucających się w oczy stylizacji była ekscentryczna seria kurtek i koszul z patchworkiem z tkanin tworzących asymetryczne, geometryczne twarze. Co wyrażali — gniew? Zamyślenie? To było otwarte na interpretację, podobnie jak nadrzędny temat kolekcji.