Joelle Diderich
Sałata. Grzyb. Łosoś. Kasztan. Kawa. Majonez. Brzoskwinia. Śliwka.
Lista zakupów? Nie, tylko niektóre z kolorów cytowanych w notatkach pokazowych do wiosennej kolekcji Driesa Van Notena. Znany z używania bogatych odcieni, projektant w tym sezonie wybrał mniej oczywistą paletę, w tym tak zwane „dziwne odcienie skóry”, khaki, jasnożółty i jasnoniebieski.
„To studium koloru i druku oraz wpływu, jaki te dwie rzeczy mają na objętość, a także to, jak postrzegasz sylwetkę i jak patrzysz na osobę ubraną w te kolory lub nadruki” – powiedział projektant w filmie za kulisami.
„Kolor i mężczyźni [sic] nie zawsze dobrze do siebie pasują, więc w ten sposób naprawdę chciałem zbadać całą grupę kolorów, które nie zawsze są jasnymi kolorami” – dodał. „To zupełnie inny sposób patrzenia na kolor. To naprawdę szło z tym bardzo daleko”.
Powstrzymując swoje ostatnie sztuki na dużych tomach, Van Noten zestawił pastelowe odcienie z gęstymi odcieniami ziemi ze sportowymi, ale formalnymi sylwetkami. Długie blezery, trencze z paskiem i zapinane na guziki koszule miały lekko retro odcień, podkreślony przez tonalne nadruki inspirowane stylem vintage.
Zamykając dzień wyczerpujących występów w dotkniętej falami upałów stolicy Francji, Van Noten zaprosił gości na wędrówkę osiem pięter na szczyt dawnych biur dziennika Libération, gdzie stare szafki na akta wciąż stały pełne wyrzuconych teczek.
Jego sugestia na pokonanie upału? Garnitury do szortów, do skarpetek i sandałów nie mniej. Chociaż przepisy dotyczące ubioru w biurze zostały zrelaksowane, można śmiało powiedzieć, że ten wygląd nie będzie zamiatać sali konferencyjnej. Koszule z krótkim rękawem – w tym niektóre jedwabiste opcje łączące nadruki i hafty – wydawały się bardziej atrakcyjną opcją.
Podobnie, przekonanie mężczyzn do przyjęcia niektórych z tych odbiegających od normy odcieni — musztardy i terakoty, które ostatnio miały miejsce w latach dziewięćdziesiątych — może być przesadą. Ale mogą być zachwyceni bomberem lub przezroczystym płaszczem przeciwdeszczowym w geometryczny nadruk. W końcu dobry przepis to kwestia proporcji.