Lemaire jesień/zima 2016 Paryż

Anonim

Lemaire FW 16 Paryż (1)

Lemaire FW 16 Paryż (2)

Lemaire FW 16 Paryż (3)

Lemaire FW 16 Paryż (4)

Lemaire FW 16 Paryż (5)

Lemaire FW 16 Paryż (6)

Lemaire FW 16 Paryż (7)

Lemaire FW 16 Paryż (8)

Lemaire FW 16 Paryż (9)

Lemaire FW 16 Paryż (10)

Lemaire FW 16 Paryż (11)

Lemaire FW 16 Paryż (12)

Lemaire FW 16 Paryż (13)

Lemaire FW 16 Paryż (14)

Lemaire FW 16 Paryż (15)

Lemaire FW 16 Paryż (16)

Lemaire FW 16 Paryż (17)

Lemaire FW 16 Paryż (18)

Lemaire FW 16 Paryż (19)

Lemaire FW 16 Paryż (20)

Lemaire FW 16 Paryż (21)

Lemaire FW 16 Paryż (22)

Lemaire FW 16 Paryż (23)

Lemaire FW 16 Paryż (24)

Lemaire FW 16 Paryż (25)

Lemaire FW 16 Paryż (26)

Lemaire FW 16 Paryż (27)

Lemaire FW 16 Paryż (28)

Lemaire FW 16 Paryż (29)

Lemaire FW 16 Paryż (30)

Lemaire FW 16 Paryż (31)

Lemaire FW 16 Paryż (32)

Lemaire FW 16 Paryż

PARYŻ, 20 STYCZNIA 2016

autorstwa LUKE'A LEITCHA

„Naprawdę chodzi o szukanie czegoś męskiego, stabilnego, solidnego, a czasem nieco zmysłowego”. Precis Christophe'a Lemaire'a na temat tej kolekcji może odnosić się do całego projektu Lemaire'a. Dzisiaj pneumatyczny, gumowy pisk jego oszczędnych chińskich, przypominających pantofle czółenek na marmurowej posadzce w jego pałacowym paryskim lokalu ładnie przedstawiał grupę ubrań, które mieszały kody zarówno wysokie, jak i niskie, tworząc senną, bezszwową całość.

Sylwetka jego wszystkich krawieckich stylizacji z ciasno tkanej wełny nawiązywała do tej z wiosny ’16: bez podszewki, kurtki z miękkimi ramionami na szerokich spodniach wyciętych zaledwie milimetry nad obcasem tych czółenek. Tweedowy płaszcz wierzchni szetlandzki łączył owsianą rustykalność z ostro zarysowaną luksusem dzięki powściągliwości. Koszule robocze z mieszanki jedwabiu i bawełny lśniły kremową bujnością, podkreśloną przez elementy dżinsu, w które często były oprawiane; Miękka flanelowa koszula Lemaire'a była bardziej autentycznie zrogowaciałym synem trudu, ale ledwo. Wyprasowane kanty na jego rudych dżinsowych spodniach z wysokim stanem – dżinsy po prostu nie pasują – było ujmująco wybrednym detalem. Budrysówka bez kaptura i skromna kurtka osioł z złuszczającej, miękkiej granatowej wełny, a także przypominający wyglądem płaszcz z wełny bouclette w mleczno-kawowym brązie powstały we współpracy z Gloverall, brytyjską firmą odzieżową, która spopularyzowała duffle: Wszystkie trzy połączone piękno i butchness. Białe spodnie z wysokim obszyciem i lśniące czarne buty przypominały pół-dosłowny hołd, który czai się obok meków – w zasadzie to francuska rzecz – ale prawie wszystko inne tutaj było cudowne, cudowne, cudowne.

Czytaj więcej