PARYŻ, 23 STYCZNIA 2016
autorstwa LUKE'A LEITCHA
Militaria oszukana? Nie w trądziku. Jonny Johansson, który zauważył na ulicach fragmenty nadwyżek szwedzkiej armii, powrócił do dziewięciu miesięcy spędzonych w młodości w służbie wojskowej. „Przeważnie odmrażałem sobie tyłek”, powiedział, „spałem pod śniegiem w lesie”. Podczas służenia ojczyźnie Johanssonowi wydano mundur z lat czterdziestych. Ten podstawowy wpływ miał mieszany róż, lawendę, graficzną wstążkę i niektóre dekoracyjne detale oczek, które zostały zaczerpnięte z Västerbottensdräkten, stroju ludowego charakterystycznego dla kantonu szwedzkiej Laponii, w którym projektant spędził dekadę swojego dzieciństwa.
Spodnie z wysokim stanem, podwójnie plisowane zwężane spodnie – dość formalne – lub spodnie wojskowe z naszywanymi kieszeniami były noszone pod obniżonymi płaszczami, dopasowanymi mikropecoatami i maxi kurtkami osła. Zapinana z przodu lawendowa koszula z zamszu została umieszczona pod watowaną kamizelką, a nad koszulą z długą spódnicą z czegoś, co wyglądało jak oliwkowa flanelowa lub filcowa. Wiele butów było zdecydowanie odczuwalnych – świetne, zabawne hybrydy szczepione lofery i skarpetki. Było trochę szarego krawiectwa w nanojodełkę z postrzępionymi detalami w szwach. Niektóre detale kolorystyczne były urocze – jeśli kamuflaż tylko na konwencji ekstrawertyków – jak na przykład spodnie z turkusowej skóry, które tkwiły w pomarańczowych moherowych skarpetkach.