Autor: Jean E. Palmieri
Todd Snyder zaproponował „tygiel mody” w swojej wiosennej kolekcji, czerpiąc odniesienia z całego świata — Maroka, Francji i własnego podwórka w Iowa.
„To miszmasz różnych stylizacji”, powiedział za kulisami przed swoim pokazem na New York Fashion Week: Men's w poniedziałek wieczorem. „Aktywny, wojskowy, krawiecki”. Pojawiła się nawet skłonność jego ojca do noszenia czarnych skarpetek do szortów – „co zawsze mnie denerwowało, ale teraz też to robię”.
W programie, w którym wystąpił muzyczny występ Lewisa Del Mara, te eklektyczne odniesienia były widoczne w garniturze wzorowanym na starej francuskiej jutowej torebce z kawą, inspirowanych Marrakeszem paskach w lnianych kurtkach bomber i meksykańskiej biało-oliwkowej bluzie z kapturem Baja.
Ale wielka wiadomość przyszła z radykalnej zmiany sylwetki. Od oversizowych plisowanych spodni, szortów i japońskich dżinsów typu selvage po miękko skonstruowane dwurzędowe garnitury o kroju boxy – „spodnie są znacznie bardziej workowate” – powiedział. „I wszędzie są plisy. Proporcja bardzo się zmieniła.”
Projektant pokazał również swoją wieloletnią współpracę z Championem, „wskrzeszając kilka klasyków”, takich jak sweter o ukośnych, blokowych kolorach i koszulki z logo noszone pod marynarkami i płaszczami wierzchnimi.
W poprzednich sezonach Snyder grał bezpiecznie, ale dzięki nowej sylwetce i subtelnemu bohemy i buntowniczemu wydźwiękowi amerykański projektant udowadnia, że podjęcie ryzyka może się opłacić.