Margaret Howell Wiosna/Lato 2017 Londyn

Anonim

przez NICKA REMSENA

Małgorzata Howell SS17 Londyn (1)

Małgorzata Howell SS17 Londyn (2)

Małgorzata Howell SS17 Londyn (3)

Małgorzata Howell SS17 Londyn (4)

Margaret Howell SS17 Londyn (5)

Margaret Howell SS17 Londyn (6)

Margaret Howell SS17 Londyn (7)

Margaret Howell SS17 Londyn (8)

Margaret Howell SS17 Londyn (9)

Margaret Howell SS17 Londyn (10)

Margaret Howell SS17 Londyn (11)

Margaret Howell SS17 Londyn (12)

Margaret Howell SS17 Londyn (13)

Margaret Howell SS17 Londyn (14)

Margaret Howell SS17 Londyn (15)

Margaret Howell SS17 Londyn (16)

Margaret Howell SS17 Londyn (17)

Margaret Howell SS17 Londyn (18)

Margaret Howell SS17 Londyn (19)

Margaret Howell SS17 Londyn (20)

Margaret Howell SS17 Londyn (21)

Margaret Howell SS17 Londyn (22)

Margaret Howell SS17 Londyn (23)

Margaret Howell SS17 Londyn (24)

Margaret Howell SS17 Londyn (25)

Margaret Howell SS17 Londyn (26)

Margaret Howell SS17 Londyn (27)

Margaret Howell SS17 Londyn (28)

Margaret Howell SS17 Londyn (29)

Margaret Howell SS17 Londyn (30)

Margaret Howell SS17 Londyn (31)

Margaret Howell SS17 Londyn

Na dzisiejszym wiosennym pokazie Margaret Howell projektantka wybrała dwie wersje utworu „Hotel California” na swoją ścieżkę dźwiękową – najpierw wykonaną jako cover, a na finał oryginalny utwór zaśpiewany przez The Eagles. Biorąc pod uwagę luźną, ludową i nieco przybrzeżną atmosferę kolekcji – patrz dzianinowe bokserki, koszulkę z szerokim paskiem z dekoltem w łódkę i lniane szaliki – można by założyć, że Howell był na go-west, prawdopodobnie w stylu retro Golden State. Ale w typowo mamy projektantki zaprzeczyła: „Po prostu wybraliśmy muzykę, która nam się podoba” – powiedziała, wyglądając na rozbawioną, że reporter zadaje takie pytanie.

Mimo to był to wyjątkowo zrelaksowany Howell. „Tym małym krokiem naprzód jest użycie lżejszych tkanin”, powiedziała, takich jak lniano-bawełniana koszulka na ramiączkach, cienki jak papier Gore-Tex w trenach (te były świetne), a nawet luźna przędza w dzianinie rybackiej, która przybył z kwadratowymi dekoltami i musztardową lub granatową paletą. Mimo użycia dość grubych splotów, skoczkowie wyglądali swobodnie i plażowo. Spodnie z cholewami, z podwiniętymi mankietami, potęgowały nadmorskie skojarzenia – prawie można było je zobaczyć, stojąc przy brzegu w mglisty poranek w Big Sur. Najlepszy na wystawie? Lniany zapinany na guziki, w kolorze gliny, w kratkę przy szybach. Załóż go i zamelduj się w hotelu California.

Czytaj więcej